niedziela, 5 sierpnia 2012

Recenzja Maybelline Dream Fresh BB Cream

Witam

Ostatnio miałam bardzo wysuszona skórę twarzy po kuracji Effaclar Duo, więc szukałam czegoś na dzień nawilżającego z filtrem. Chodząc po Rosmanie zauważyłam śliczne opakowanie BB kremu od Maybelline. Pomyślałam że znowu będzie nieciekawy i będzie miał za ciemne kolory. Nałożyłam sobie na twarz kolor Light i Fair i niczym się prawe od siebie  nie różniły na mojej twarzy. Konsystencja kremowa bardzo przyjemna. Kolory są trzy Fair dla bardzo jasnej karnacji, Light do jasnej i Medium do średniej. Przed roztarciem wyglądają na ciemne zaś  po roztarciu tj. jaśnieją i dopasowują się do koloru skóry. Garnier miał nieciekawe kolory zaś Maybelline bardzo trafione. Fair jest leciutko różowy, Light lekko żółtawy a Medium również lekko różowy. Posiadają filtr 30 SPF. Krycie jest lekkie, bez korektora się nie obejdzie. Pięknie nawilża  moją mieszaną, przesuszoną skórę. Bez przypudrowania cera jest świecąca, zaś po przypudrowaniu pudrem bambusowym podkład trzyma się cały dzień i świecę się dopiero po wielu godzinach. Czasem wystarczy że nałożę tylko BB cream a czasem jeszcze nałożę krem nawilżający z filtrem z Ziaja Ulga 20 SPF i bardzo ładnie się trzyma. Wieczorem po zmyciu makijażu skóra nie jest wysuszona lecz ładnie nawilżona i nie podrażniona, tym bardziej dzięki wysokiemu filtrowi nie martwię się o przebarwienia po Effaclar Duo. Krem BB z Maybelline jest idealny na lato dla osób które chcą zamiast podkładu mieć  lekkie krycie, wyrównany kolor skóry, nawilżenie, efekt glow. W upały krem trzyma mi sie na twarzy cały dzień. Jestem nawet pozytywnie zdziwiona że po normalnych podkładach świecę się po 3 godzinach, z tym kremem BB następuję to dopiero po 6 lub 7 godzinach. Naprawdę jestem zachwycona tym kremem BB, posiada bardzo ładne kolory dla osób bladych, długo się trzyma, pięknie nawilża i łagodzi skórę, ma fajne opakowanie, kosztuje około 22 zł w Rosmanie, ma SPF 30 i daje bardzo naturalny look. Nie mam porównania z kremami BB z Korei, ale wiem że jak mi się skończy to kupię sobie ten sam tylko że jaśniejszy w kolorze Fair. Teraz posiadam kolor Light. A teraz kilka zdjęć.


Przed nałożeniem kremu BB
Po nałożeniu kremu BB

I przypudrowanie pudrem bambusowym
Kolor Light

Light


Po roztarciu kolor wygląda jaśniej.
Pozdrawiam

Malinowa

niedziela, 29 lipca 2012

Domowa Metamorfoza - rozjasnianie włosów.


Przed zmiana koloru włosów
Witam. 

           Całe dwa lata miałam ciemne włosy tzn. ciemny brąz, postanowiłam się trochę odmłodzić w sposób oszczędny czyli domowym sposobem. Użyłam w tym celu rozjaśniacza nie pamiętam nazwy firmy był to rozjaśniacz w saszetce z hurtowni fryzjerskiej jakieś najniższe stężenie. Bałam się że przesuszę włosy, ale jak mi coś wpadnie do głowy to muszę to wykonać. A efekt wygląda następująco.













    










A oto efekt po dekoloryzacji. Na saszetce było napisane żeby trzymać rozjaśniacz 50 min, zaś ja trzymałam 10 min i wyszło mi to coś rudego na głowie.

































Po zafarbowaniu włosów farbą z loreala
mousse w kolorze namiętny jasny kasztan 
wyglądałam znacznie lepiej.


































Włosów sobie nie zniszczyłam ponieważ rozjasniacz trzymałam tylko 10 min. Kolor mi się podoba. Tak jak chciałam rozjaśnic włosy o dwie tonacje do jasnego brązu. Nie wiem czy odmłodziłam się na osiemnastkę :) ale kolor uzyskałam ładny jasny ciepły brąz.


Jak podoba Wam się moja domowa metamorfoza ?


Pozdrawiam 


Malinowa











niedziela, 19 lutego 2012

Manhattan High Shine Lipgloss 19 L - błyszczyk z drobinkami

              Z poprzednich postów pewnie wiecie , że jestem zafascynowana pomadkami Manhattan Soft Mat Lipcream. A z powodu, że są one matowe chciałam czasem ożywić je połyskiem i dokupić błyszczyk. Mam tylko jeden błyszczyk  z Essence ale jest on kolorowy bez drobinek, więc tym razem padło na błyszczyk z drobinkami z firmy Manhattan, Manhattan High Shine Lipgloss. Numer błyszczyka to 19L. Jestem z niego bardzo zadowolona. Kosztował mnie około 16 zł. Na ustach nie jest za klejący i długo się utrzymuje. Kolor w opakowaniu wygląda na beżowo-różowy z malutkimi drobinkami. Na ustach nie widać ich za bardzo. Odcień błyszczyka na ustach jest taki srebrzysto-przeźroczysty. Wygląda jak tafla wody na ustach. Kolor pomadki jest rozjaśniony właśnie przez ten srebrzysty połysk.  Wygląda rewelacyjnie. Taki efekt byłby idealny jako rozświetlacz na kości policzkowe.

Malinowa

Błyszczyk Manhattan High Shine Lipgloss 19 L


Błyszczyk Manhattan High Shine Lipgloss 19 L
Błyszczyk Manhattan High Shine Lipgloss 19 L

Moja codzienna pielęgnacja twarzy rano i wieczorem.

Witajcie,
Moi drodzy dzisiaj chciałabym Was przekierować na mój kanał kosmetyczny na youtubie SuperMissMalinka. Serdecznie zapraszam do oglądania moich filmów. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jakich kosmetyków używam do pielęgnacji twarzy rano i wieczorem. Tytuł filmu na youtubie może Was zmylić, ponieważ nazywa się ulubieńcy stycznia. Pomyliłam się w nazwie kiedy go ładowałam na youtuba. Zapraszam do oglądania. 

Malinowa 


sobota, 18 lutego 2012

Manhattan Soft Mat Lipcream - trwała pomadka w kremie.

            Od dawna jestem fanką trwałych pomadek do ust, bo denerwuje mnie ciągłe ich poprawianie. Również od jakiegoś czasu, ciągle przewijały mi się na youtubie czy w reklamach pomadki o których będzie mowa. Postanowiłam poczytać co to takiego na wizażu i KWC. Poszłam do Rosmanna, ponieważ słyszałam, że są trwałe. Gdy pierwszy raz je nałożyłam na usta pomyślałam, jakie one są budyniowo-kremowe i  pachną wanilią. Zastanawiałam się, gdzie ta trwałość, skoro są takie kremowe. Ale po upływie 10 minut pomadka Manhattan Soft Mat Lipcream zaschła mi na ustach. Postanowiłam ją przetestować i napić się soku. Prawie w ogóle mi nie zeszła z ust i na kubku był tylko po niej mały ślad. Byłam zdumiona że za 15 złotych mogę mieć tak trwałą pomadkę. Dopiero zeszła mi z ust po paru godzinach.

Manhattan Soft Mat Lipcream - trwałą pomadka w kremie

Pomadka wygląda jak błyszczyk. Występuje w 6 kolorach, które możecie obejrzeć na zdjęciach. Jest bardzo mocno napigmentowana. Wystarczy jedno pociągnięcie po skórze. Po 10 minutach zastyga i przez to robi się trwała i odporna na rozmazywanie. Nie roluje się, nie wysusza tak mocno jak niektóre szminki z Maca jak Ruby Woo lub z Max Factora ( te rolują się bardzo). Przed jej aplikacją należy nałożyć balsam i problem rozwiązany. Ładnie pachnie i ma fajną kremową konsystencję. W Rosmanie kosztuje około 15 - 16 zł. Ja jedną kupiłam w drogerii a resztę na allegro za 6 zł. Też tak możecie zrobić, wtedy pomadka Manhattan będzie kosztowała grosze.
Może coś o kolorach.

Wszystkie kolory Manhattan Soft Mat Lipcream
95 G - to nude ale taki jaśniejszy beż z domieszką brzoskwini lub moreli.
95 M - to drugi nude, ale lekko ciemniejszy od 95 G, beż wpadający w brąz, średnio wysycony kolor.
56 K - jasny lub średnio jasny czysty chłodny róż, najlepiej dla osób o chłodnym typie urody. Dla blondynek jak i brunetek.
53 M - również jasny lub średnio jasny różowo-morelowo-brzoskwiniowy kolor, można nazwać go koralowym lub róż z dużą domieszką brzoskwini. Piękny ciepły kolor. Dla ciepłego typu urody. Super komponuje się z opaloną skórą lub świetnie odświeża zmęczoną, zszarzałą i bladą cerę.
54 L - ciemniejszy róż niż 56 K, wyrazisty kolor lecz nie neonowy. Raczej kolor chłodny choć można dopatrzeć się w nim ciepłych tonów ( nieokreślony). Pasuje do chłodnych typów urody. Ładnie komponuje się z ciemniejszymi włosami.
45 H - mój ulubieniec i faworyt. Piękna czerwień. Nie jest neonowa ale tez nie jest za bardzo zgaszona, taka pomiędzy. Również ciężko określić czy to ciepła czy chłodna tonacja. Gdyż czasem widać w niej róż a czasem ciepły odcień czerwieni. Zależy jak pada światło. Uważam, że brunetki super wyglądają w tej czerwieni. Kolor żywy i widoczny. No można nazwać, że to taka klasyczna matowa czerwień czyli klasyk wśród pomadek.


Podsumowując  jestem bardzo zadowolona z zakupu pomadek w kremie Manhattan Soft Mat Lipcream. Są trwałe, dobrze się noszą i jak zaschną to nie czuć ich na ustach. Kupiłam je za śmieszne pieniądze w porównaniu z cenami w drogerii. Moim ulubieńcem jest czerwień 45 H. Chodzę w niej najczęściej, nawet na co dzień. W przeciągu najbliższych dni wstawię zdjęcia jak wyglądają wszystkie kolory na moich ustach.

Pozdrawiam,

Malinowa.