Manhattan Soft Mat Lipcream - trwałą pomadka w kremie |
Pomadka wygląda jak błyszczyk. Występuje w 6 kolorach, które możecie obejrzeć na zdjęciach. Jest bardzo mocno napigmentowana. Wystarczy jedno pociągnięcie po skórze. Po 10 minutach zastyga i przez to robi się trwała i odporna na rozmazywanie. Nie roluje się, nie wysusza tak mocno jak niektóre szminki z Maca jak Ruby Woo lub z Max Factora ( te rolują się bardzo). Przed jej aplikacją należy nałożyć balsam i problem rozwiązany. Ładnie pachnie i ma fajną kremową konsystencję. W Rosmanie kosztuje około 15 - 16 zł. Ja jedną kupiłam w drogerii a resztę na allegro za 6 zł. Też tak możecie zrobić, wtedy pomadka Manhattan będzie kosztowała grosze.
Może coś o kolorach.
Wszystkie kolory Manhattan Soft Mat Lipcream |
95 M - to drugi nude, ale lekko ciemniejszy od 95 G, beż wpadający w brąz, średnio wysycony kolor.
56 K - jasny lub średnio jasny czysty chłodny róż, najlepiej dla osób o chłodnym typie urody. Dla blondynek jak i brunetek.
53 M - również jasny lub średnio jasny różowo-morelowo-brzoskwiniowy kolor, można nazwać go koralowym lub róż z dużą domieszką brzoskwini. Piękny ciepły kolor. Dla ciepłego typu urody. Super komponuje się z opaloną skórą lub świetnie odświeża zmęczoną, zszarzałą i bladą cerę.
54 L - ciemniejszy róż niż 56 K, wyrazisty kolor lecz nie neonowy. Raczej kolor chłodny choć można dopatrzeć się w nim ciepłych tonów ( nieokreślony). Pasuje do chłodnych typów urody. Ładnie komponuje się z ciemniejszymi włosami.
45 H - mój ulubieniec i faworyt. Piękna czerwień. Nie jest neonowa ale tez nie jest za bardzo zgaszona, taka pomiędzy. Również ciężko określić czy to ciepła czy chłodna tonacja. Gdyż czasem widać w niej róż a czasem ciepły odcień czerwieni. Zależy jak pada światło. Uważam, że brunetki super wyglądają w tej czerwieni. Kolor żywy i widoczny. No można nazwać, że to taka klasyczna matowa czerwień czyli klasyk wśród pomadek.
Podsumowując jestem bardzo zadowolona z zakupu pomadek w kremie Manhattan Soft Mat Lipcream. Są trwałe, dobrze się noszą i jak zaschną to nie czuć ich na ustach. Kupiłam je za śmieszne pieniądze w porównaniu z cenami w drogerii. Moim ulubieńcem jest czerwień 45 H. Chodzę w niej najczęściej, nawet na co dzień. W przeciągu najbliższych dni wstawię zdjęcia jak wyglądają wszystkie kolory na moich ustach.
Pozdrawiam,
Malinowa.
Jak wam podobają się pomadki??
OdpowiedzUsuńhehehehehehe nooo supcio są hehehehe
OdpowiedzUsuńProsimy o więcej wpisów.
OdpowiedzUsuń